- Prefektem ...Naczelnym.
Gryfonka wybałuszyłam oczy ,i nawet nie zauważyła kiejdy jej szczęki opadła w stronę podłogi.
-TY? TA WREDNA PLATYNOWA FREDKA?! ŚMIERCIOŻERCA PREFEKTEM NACZELNYM?! Chyba kpisz!
-A co może szlama lepsza. -warknął.
Dziewczyna patrzyła na stalowo-szaro okiego chłopaka ze złością.
Przeklnęłam pod nosem. Na co Malfoy się tylko uśmiechnął.
Wiedział ,że dziewczyna tryska złością, a on się z tego cieszył.
Uwielbiał denerwować Gryfonów.A co dopiero tą szlamę Granger.
Dziewczyna ruszyła w przeciwną stronę przedziałów i była zła.Zła jak jeszcze nigdy w życiu.
Czy ten palant zawsze mnie musi doprowadzać do takiego szału?! - zapytała siebie samą.
Mimo ,że Malfoy otrzeźwił ją swoimi dogryzkami i tym ,że jest niby "Prefektem Naczelnym" nadal się troszkę chwiała.
Nie wierzyła mu ani trochę.
Przeszła już prawie do samego końca i już mogła wracać do śpiącej Ginn. gdy nagle się potknęła i nie dane jej było wstać.
-[..] GRANGER! HERMIONAA! OBUDŹ SIĘ CHOLERA JASNA!- krzyczał.
Ktoś krzyczał. Głowa bolała. Co ja gadam? Boli nadal.
- Co? - spytałam rozkojarzona kiedy nagle otworzyła powieki ujrzała kilka centymetrów od swojej twarzy Malfoya.
-Co ty do cholery jasnej wyprawiasz?
-Mógłbym cię o to samo spytać szlamo.
O nie. Tego było za wiele.Chciałam się podnieść ale coś mi niestety nie wyszło i znów leżałam na plecach.
Chłopak zaśmiał się pod nosem.
Pochylił się jeszcze bardziej nad dziewczyną i wziął na ręce.
-POSTAW MNIE!
-Cicho być Granger. Widzisz jak muszę się poświęcać? Moja koszulka jest cała w szlamie.Trzeba ją będzie wyrzucić. - zakpił.
Jak widać bardzo dobrze się bawił wkurzając Pannę-Wszystko-Wiem-I-Postaw-Mnie-Na-Ziemię.
Krzyczałam i wyrywałam się ale to nic nie dało więc po jakimś czasie dałam sobię spokój.
-Możesz mi chociaż powiedzieć gdzie ty mnie niesiesz?- warknęłam.
Nic nie odpowiedział.
Po chwili weszli do jakiegoś przedziału a raczej on wszedł trzymając ją na rękach.
Blondyn delikatnie położył dziewczynę na siedzeniu i usiadł. Koło niego zobaczyła tylko Bleisa Zabiniego ze zdziwionym wyrazem twarzy.
Zabini jest najlepszym przyjacielem Malfoya.
Zabini i Malfoy po chwili zaczęli się głośno śmiać z miny Hermiony.
-Boże.. Zabini stul dziób.- powiedziałam po czym złapałam się za bolącą głowę.
Blaise zaczął się ponownie śmiać ale tym razem zasłonił usta ręką co troszkę uciszył jego nie pohamowany śmiech.
-Czego ode mnie chcecie? -wymamrotałam
-A czy my wyglądamy jakbyśmy czegoś chcieli? - tym razem odezwał się Malfoy ale obaj wyszczerzyli zęby w uśmiechu i dodał - szlamciu.
Ugh. Taki sam podły jak zawsze.
Zaczęłam się podnosić i chciałam już wyjść ale zaraz usłyszałam.
-Leż.
No świetnie!Jeszcze mi rozkazują.
-Hmm. Mam dla ciebie propozycję. - Odezwał się Blaise.
Czego on chciał? Po nim można się wszystkiego spodziewać.
-Słucham?
-Nie powiem McGonagall ,że się upiłaś już PIERWSZEGO WRZEŚNIA i dam ci eliksir na kaca na szybkie wytrzeźwienie ale.
-Ale co?
-Daj mi dokończyć.
-Umówisz mnie z rudą.
Spojrzałam na niego spode łba i ku mojemu zdziwieniu zrobił to też Malfoy.
-Słuchaj. Umówię cię z nią ale..
-Ale co?
-Nie przerywaj.-powiedziałam z uśmiechem przytaknął i również się uśmiechnął.
-Ale nie teraz.
-Jak to nie teraz?-Zdziwił się brunet.
-Daj mi 2 tygodnie góra miesiąc.
-Ale dlaczego.
-Ma mały kryzys z Harrym.
Brunet się wyszczerzył jak nigdy.
-No to dla takiej sprawy to mogę czekać nawet dwa.
Chłopak zaczął grzebać w kufsze w poszukiwaniu eliksiru na kaca.
- A ja to co? -zdumił się blondyn i zrobił minę typu FOCH.
-Co ty?
-No musisz zrobić też coś dla mnie bym cię nie wydał twojej McGonusi.
Przeraziłam się.
Nie tym ,że pójdzie do McGonagall a tym co mi da za zadanie.
Blondyn chwilkę myślał po czym z uśmiechem oznajmił.
-Mmm.
-No dawaj.-bałam się. Tak ja GRYFON się BAŁAM.
-Umówisz się ze mną.
Brunet szybkim ruchem się podniósł z nad kufra co niestety nie było dobrym ruchem ponieważ zahaczył głową o stolik.
-Malfoy czy ty nie masz czasem gorączki? Dobra.. koniec żartów. Teraz mów mi serio.
Chłopak jeszcze bardziej się uśmiechnął.
-Umówisz się ze mną.
Wybauszyłam oczy. Nie żartował . Boże.
-Malfoy czy ktoś ci ostatnimi czasy nie dawał jakiegoś podejrzanego eliksiru? A może coś brałeś? Hm?
-Nie Granger. Umówisz. Się. Ze. Mną.
A teraz już idź bo zaraz stajemy.
Wyślę ci sowę o dacie i miejscu.
-Dojdziesz sama? Nie potkniesz się?-zakpił.
-Dzięki ,że się tak o mnie martwisz.- teraz to ja zakpiłam z niego po czym mrugnęłam do Blaisa na co on się tylko zaśmiał.
Szybko wyszłam z przedziału i biegiem udałam się do Ginny.
Ruda już wstała.
Była zdezorientowana więc podałam jej napój i od razu zadziałał.
Dziewczyna miała spytać gdzie byłam na co ja machnęłam i powiedziałam ,że w Hogwarcie jej powiem.
Dojechałyśmy powozami i udałyśmy się do Wielkiej Sali.
Na początku odbyła się tiara przydziału było dużo Gryffoniaków ale też dużo Ślizgonów niestety. Uh. Wyczuwam same szlabany.
Po przydziale pierwszoroczniaków zaczęła mówić Profesor Mcgonagall.
-Witam Was w nowym roku szkolnym.
Przypominam ,że wstęp do Zakazanego Lasu jest zabroniony!
W tym roku mamy jednego Perfekta więcej ponieważ jest on nowym uczniem o bardzo dobrych stopniach.
A więc : Prefekt Naczelna Gryffindoru - Hermiona Granger.
Prefekt Naczelna Ravencalvu - Luna Lovegood i nowy uczeń Matt Simpson.
Prefekt Naczelna Huffelpuff - Cho Chang.
I Prefekt Naczelny Slytherinu - Draco Malfoy..
Rozpoczynamy Ucztę!
Zamarłam.
A jednak nie kłamał.
DRACO MALFOY?
Spojrzałam na tlenionego blondyna ,który spoglądał na mnie.Na jego ustach gościł drwiący uśmieszek.
-Po Uczcie po proszę do mojego gabinetu Prefektów Naczelnych.
Zabrałam się do jedzenia. Ku mojemu zdziwieniu poszło mi naprawdę szybko.
Wstałam od stołu i podeszłam do kończącej jedzenie Luny.
W ciszy dotarłyśmy do gabinetu McGonagall ,która teraz mieszkała w gabinecie Dumbledora
Luna pisnęła hasło:
-Kremowe Piwo.
Wchodziłyśmy po schodach a w gabinecie czekali już na nas:
Draco Malfoy,Cho Chang, i nieznajomy chłopak.
Pani Dyrektor pokazała ręką na dwa wolne miejsca usiadłyśmy.
Przez kilka następnych sekund trwała niezręczna cisza.
Którą przerwała McGonagall.
-Moi Drodzy.Jak wiecie zostaliście wybrani na Prefektów ze względu na wasze bardzo dobre wyniki w nauce.Może na początek poznacie nowego ucznia ,który przybył z Włoskiej szkoły Magii Dristix.To jest Matt,jest z Ravenclavu.
Później się poznacie.
Jeżeli chodzi o patrole to są one od 22.00 do godziny 3.00 i później wchodzi druga grupa.
A więc tak, Panna Granger będzie patrolować z Panem Malfoyem.
Cholera.
-A Panna Lovegood,Panna Chang i Pan Simson wy możecie się zmieniać no chyba jeżeli chcecie w tróje to również możecie.
Jako prefekci Naczelni możecie odejmować i dodawać punkty oczywiście z rozumem - i tu odwróciła się w stronę Malfoya na którego twarzy kipił złośliwy uśmieszek - co do szlabanów.To również możecie je dawać uczniom.A jeżeli dany szlaban będzie miał trwać więcej niż 2 tygodnie musicie mieć pozwolenie któregoś z nauczycieli.
Jako prefekci macie również oddzielne dormitorium.
Wszyscy jęknęli z zadowolenia.
-Ale.. - głos jej się załamał.
-Pani Profesor o co chodzi?-zapytałam z przerażenia.
-Chodzi o to ,że wy wszyscy będziecie mieć JEDNO dormitorium.- powiedziała na jednym tchu.
-JAK TO JEDNO DORMITORIUM?! -wszyscy wrzasnęli równo.
______________________________________________________
KaBUM.
Witam.:)
Mam nadzieję iż rozdział się podobał?
Szokking! :D
Wystarczająco długi? :>
Myślałam ,żeby zrobić dłuższy bo w next'cie jest
fajna scena no ale cóż. c:
Pozdrawiam,Nacia. <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
super rozdział!
OdpowiedzUsuńjuż teraz rozumiem o co Ci chodzi z narracją! ;3
ostrzegam, że będę czytać, ale nie zawsze komentować, bo LEŃ to mój bliźniak. ;D
Hahaha oki;)
UsuńMój zresztą też :)
ale cieszę sie ze chociaż czytasz :)
Dzięki. ;)
Pozdrawiam,Nacia.
Całkiem przyjemnie tu u Ciebie , napewno kiedyś wpadnę jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog *_*
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej :3
Weny ^^
P.S. Zapraszam Cię do mnie na nowy rozdział ; > Wybacz mi proszę, że dopiero teraz cię o tym informuję, ale zapomniałam : //
~~*~~
Julia Malfoy
z
http://tajemnica-milosci-dramione.blogspot.com/
Jestem i zakochałam się jeszcze bardziej w blogu! *.*
OdpowiedzUsuńKurczę, masz talent do pisania! ♥
Bardzo się wciągnęłam i nawet nie zauważyłam, że to już koniec :( Ale i tak rewelacyjnie ci to wszystko wyszło!
Kurczę, nie wiem co pisać, bo czasu nie mam więc tylko krótko ;3
Czekam na nn i życzę WENY ;*
***
Dramione-milosc-przez-glupote.blogspot.com Nowy rozdział :3
Zapraszam do czytania i komentowania ♥
Pozdrawiam ♥
http://draco-miona.blogspot.com/ Prosiłaś o informowanie o notkach, a więc pojawił się już niestety epilog :(
OdpowiedzUsuńRozdział ciekawy.. <3 co do wspólnego dormitorium już nie mogę się doczekać co z tego wyniknie. Jednak muszę się przyczepić do narracji. :C
OdpowiedzUsuńciekawy rozdział :p
OdpowiedzUsuńtylko czemu Malfoy przezywa Mionę,a potem się z nią umawia ? :o
Denerwująca jest zmienność osoby mówiącej -_-
~Bella