sobota, 14 września 2013

Rozdział 1.

Było już mocno po północy a ona wciąż nie mogła przestać myśleć o facecie który nękał  ją we śnie. Widziała go każdej nocy ,niby tak bardzo ją przerażał a czuła się przy nim bezpieczna. Niby go znała lecz nigdy nie wiedziała jego twarzy. Dziewczyna z chęcią zasypiała wiedząc ,że będzie bezpieczna. Wiedząc ,że znów go  ujrzy mimo ,że nie wiedziała tak naprawdę kto mógłby to być mimo ,że tak naprawdę nie wiedziała nic jednak czuła tęsknotę za każdym razem gdy to nie on pojawiał się w jej głowie. Gdy budziła się czuła pustkę. Te sny pojawiały się bardzo często w głowie Hermiony, jednak za każdym razem o poranku kiedy otwierała swoje piękne brązowe oczy miała ochotę wrócić z powrotem, jednak nigdy jej się to nie udało. We śnie siedzieli zazwyczaj pod starym drzewem na łące pełnej kwiatów, skupiali swój wzrok na pięknie spływający strumyk. Nie rozmawiali. Po prostu siedzieli wtuleni w siebie i słuchali dźwięku spływającego strumyku, wiatru czy ćwierkających ptaków. To był dla niej w pewien sposób jednocześnie raj i udręka, raj dla tego ,że nie wyobrażała sobie niczego lepszego od leżenia w ciszy bez żadnych rozmów , na tle natury z poczuciem bezpieczeństwa od drugiej osoby a tego jednak brakowało jej najbardziej po tym jak Voldemort budził postrach we wszystkich dookoła, jednak mimo wszystko był też poniekąd udręką gdyż bardzo ale to bardzo chciała dowiedzieć się kim był i dlaczego tak często zawracał jej głowe. Jednak kiedyś powiedział  jej coś. Ten głos.. tak dobrze go znała. Była pewna ,że nie słyszy go po raz pierwszy ale mimo wszystko nie wiedziała do kogo należał. Często zastanawiała się kto mógł to być czyżby to był Ron? A może Harry? Jednak w głębi duszy wiedziała ,że to nie był żaden z jej bliskich przyjaciół. Rozmyślała nawet o swoich mugolskich znajomych jednak nikt nie przychodził jej do głowy. Swoich przyjaciół na pewno rozpoznałaby od razu. Jednak to był ktoś tajemniczy.. ktoś inny. Zastanawiało ją też dlaczego,  tylko ten jeden raz się do niej odezwał. Stało się to zaraz po zakończeniu bitwy o Hogwart przed rozpoczęciem wakacji. Ten jeden jedyny raz. Te myśli o nim i jego słowa zaprzątały jej głowę całe wakacje. "W rzeczywistości znasz mnie bardzo dobrze ,Granger."
Właściwie to dlaczego on mówił do niej po nazwisku?
"Ale i tak nie znasz mojego prawdziwego ja. Jesteś jedyną która na prawdę może je dostrzec.
Codziennie się widujemy. Nie koniecznie darzymy się sympatią. Wręcz przeciwnie."
Te słowa zapadły dziewczynie w pamięć. Jednak nie wiedziała. Któż to mógł być. Tylko tyle jej powiedział. Pare zdań które mąciło jej głowę całe dwa miesiące. Już nie długo miała wrócić do swojego drugiego domu. 
Do Hogwartu.
Razem z Harrym, Ginny, Ronem i resztą uczniów aby dokończyć ostatni rok nauki.
W ostatnim roku w Hogwarcie dziewczyna postanowiła zaszaleć oczywiście zawsze znajdzie czas na naukę oraz przeczytanie książki, jakże mogło być inaczej gdyż to było całe jej życie? Można by nawet uznać ,że poniekąd była to jej pasja.
Jednak postanowiła, że skoro jej historia z Hogwartem się powoli kończy to chciała zrobić coś innego, coś spontanicznego. Chciała żeby w tym roku odrzucić wszelkie zmartwienia na bok i cieszyć się tymi magicznymi chwilami w zamku. Nie ma Voldemorta. Czarodzieje są bezpieczni. A już na pewno nie będzie się przejmowała żadnymi docinkami z strony wstrętnych ślizgonów a podejrzewa ,że w tym roku będzie ich wyjątkowo dużo tym bardziej po bitwie. A już na pewno nie będzie się przejmować jakimś tlenionym Malfoy'em. Głupią fretką która uważa się za najprzystojniejszego, najmądrzejszego i w ogóle najlepszego. Co z tego ,że jest przystojny? Nie może sobie od tak wszystkimi rządzić, nie zrobił nic by na to zasłużyć. Zaraz, zaraz chwileczkę można powtórzyć? On jest przystojny? O czym ta nasza Panienka Granger w ogóle myśli...Ręce i nogi opadają.
Już za tydzień znajdzie się w Hogwarcie. Odbudowanym, nowym..
Nareszcie wszystko będzie w porządku..
Będzie miała własne dormitorium.
No właśnie!
Hermiona Granger wybitna uczennica szkoły Hogwart została  Prefektem Naczelnym! 
Nie pozwoli nikomu sobie w kasze dmuchać.
Co jak co ale zadziorna z niej dziewczyna.


Kilka dni później..

-Cześć Gin, cześć Harry. Hej Ron. - Dziewczyna przywitała się ze swoimi przyjaciółmi i już szli Pokątną.
-Harry? Ron? Co musicie jeszcze kupić? - zapytała dziewczyna naturalnym tonem aby nie zorientowali się ,że chcę się ich pozbyć. Choć na chwilę.
-Ja muszę kupić nową szatę wyjściową. -odpowiedział Harry.
-A ja nowy kociołek.. Albo i dwa.. - powiedział Ron. Wiedział ,że Snape na pewno i w tym roku jak i w każdym innym się na niego uweźmie.
-Ja muszę iść kupić podręcznik do Numerologi.. -powiedziała dziewczyna.
-Hermiono ,ale ty w tym roku nie masz Numerologi - odpowiedzieli obydwoje zdumieni.
-Owszem. Ale to nie znaczy ,że nie mogę się czegoś nauczyć- wydukała i z trudem się uratowała.
-W takim razie idź z Ginny i spotkajmy się pod Olivanderem za pół godziny.
-Dobrze.
Dziewczyna ,źle się czuła z tym ,że musi okłamywać swoich dwóch najlepszych przyjaciół.
Ale niestety czasami sytuacja wymaga poświeceń, a tym bardziej dla jednej z naszych  bliskich osób, a niestety nie dało się nie zauważyć ale coś się działo z jej rudowłosą przyjaciółką. Musiała czym prędzej się dowiedzieć. Tak po za tym ,że Hermiona była najmądrzejszą czarownicą od czasów Roweny Ravenclav, była również strasznie ciekawska, jednak w tej sytuacji chodziło tylko o dobro jej Ginny. Wiedziała w głębi duszy ,że na pewno by ją zrozumieli i postąpili tak samo gdyby sytuacja tego wymagała.
Hermiona spojrzała kątem oka na swoją smutną przyjaciółkę ,odwróciła się i od razu zapytała widząc ,że w pobliżu nie ma już chłopców.
-Gin.. co się dzieje.. powiedz. -wyszeptała.
Rudowłosa spojrzała tylko na brązowooką dziewczynę ,już chcąc powiedzieć ,że nic.
Kiedy ta zagrzmiała jak burza tysiąclecia.
-Ginny! Cholera jasna! Tylko nie mów ,że nic przecież nie jestem ślepa! Widzę ,że coś się dzieje!-wydarła się wysokim tonem jednak tak aby nie usłyszała ją cała Pokątna. Nie chciała przecież zwracać uwagi wszystkich ludzi. Rudowłosa spojrzała błagalnie z łzami w oczach. Teraz Hermiona się zastanowiła czy aby na pewno dobrze zrobiła ,że aż tak naskoczyła na swoją przyjaciółkę ,która zamiast krzyków i ryków wymagała po prostu zrozumienia, wysłuchania a przede wszystkim pocieszenia.
Zrozumiałam. Źle zrobiłam ,że tak na nią nakrzyczałam ale myślę ,że nic innego nie dałoby rady przekonać do powiedzenia prawdy od tej małej rudej istotki.
Mimo wszystko, Hermiona czuła ,że zawiodła więc czym prędzej postanowiła to zmienić.
-Ginny.. skarbie, przepraszam. Po prostu się martwię.. - powiedziałam przepraszającym tonem.
-Wiem. Ja też przepraszam. Powinnam Ci powiedzieć, nie powinnam przed tobą niczego ukrywać- wybełkotała przez gromadę łez spływających po jej policzku.
Już chciałam się zapytać ale ona tylko powiedziała załamanym głosem
-Harry... on mnie chyba, chyba..mnie zdradza. 

11 komentarzy :

  1. Aaaa!
    Cudowny! <3
    Ach, te rozmyślania Hermiony na początku! ^^
    Hehehe mała wpadka z numerologią ;D
    Biedna Gin :c
    Ciekawe o czy to prawda :>
    Rozdział przyjemny, lekki, co jest najważniejsze!
    Błędów nie znalazłam :)
    Początek opowiadania, a mnie już ciekawi *-*
    Czekam na nn i życzę WENY ;*
    Pozdrawiam ♥
    http://dramione-milosc-przez-glupote.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje;)!
      Już myślałam ,że nikomu się nie spodoba:c
      Właśnie zabrałam się za czytanie twojego.:) <3

      Pozdrawiam,Nat.

      Usuń
    2. Nowy rozdział :3
      http://dramione-milosc-przez-glupote.blogspot.com/
      Zapraszam :>
      Pozdrawiam ♥

      Usuń
    3. alokin ja też czekałam na rozdział ^^ A ten rozdział, który ty napisałaś Nati(mogę tak do ciebie mówić? Xd) jest boski. :D

      Usuń
    4. Dzięki ♥
      Jasne ,że możesz mówić:D
      Cieszę ,że ci się podoba:33

      Pozdrawiam, Nat. ♥

      Usuń
  2. Fajny rozdział, każdy ma własny styl pisania, a te rozmyślania Hermion na początku były nie co inne, i przez to no, odmienne, fajne :3
    "On jest przystojny? WTF?
    O czym ja myślę?!" - nie sądzę, aby ktokolwiek w Hogwarcie, a już w szczególności ułożona Hermiona znała zwrot 'WTF?' xD Ale cóż, to Twoja wyobraźnia, przynajmniej jest zabawnie :3

    http://www.ginny--draco.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział czekam na następny!
    Pozdrawiam
    ~Inka
    http://dramione-love4ever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki;3
      Również pozdrawiam.
      + twojego bloga oczywiście też czytam. Wspaniały :O

      Usuń
  4. Jak to ją zdradza? :C Z kim? CZEMU? Idę czytać dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  5. czemu tak krótko ? :(
    A oprócz tego jest ciekawie i bezbłędnie :p :D
    ~Bella

    OdpowiedzUsuń